SARA & ŁUKASZ | SESJA NARZECZEŃSKA W GÓRACH
Czy sesja narzeczeńska jest dobrym wyborem do zapoznania się z obiektywem? Jak najbardziej ! Przeczytajcie mój poradnik dotyczący jak się przygotować do takiej sesji. Możliwości mamy sporo a od Was tylko zależy co zrobimy za zdjęcia i jak na nich wyjdziecie. Dzisiaj jednak nie o tym. Tym razem zapraszamy Was na wycieczkę do miasta Karpacz z Sarą, Łukaszem oraz ich wiernym psem Lily.
Sesja narzeczeńska w górach lub zdjęcia ślubne o nie jedyna okazja, kiedy bywam na terenie “z wysokościami”. Często również jeździłem odpoczywać, ponieważ siła gór, dzika natura oraz ich wielkość zawsze budziła u mnie respekt oraz szacunek. Podziwiałem je szczególnie za wielkość oraz majestatyczność. Mimo, że do Tatr mam 850 km a do Karkonoszy 450 km to nie zniechęca mnie taka odległość do wyjazdów do pracy czy relaks
SESJA NARZECZEŃSKA ZIMĄ
Gdy padł pomysł, że sesja narzeczeńska w górach będzie ich pierwszą sesją była lekka konsternacja. Jednak szybko to przerodziło się w radość i tym sposobem sesja odbyła się w miejscowości Karpacz a dokładniej w Karkonoszach. W moment przyszły mi myśli: fajnie by było jakby śniegu nasypało. Kilka dni wcześniej tego śniegu sypnęło sporo i to była bardzo dobra prognoza ale… Gdy przyszedł moment wyjazdu prognozowali, że będzie odwilż i tak było. W momencie, kiedy dojechaliśmy na miejsce było śniegu po kolana a temperatura była poniżej 0 stopni.
Plany, jakie miałem na zdjęcia w górach musiałem przełożyć na inny raz, ponieważ było dość niebezpiecznie. Chcieliśmy iść w okolice schroniska Samotnia, gdzie znając życie było mnóstwo śniegu. Jak tylko dojechaliśmy pod wyciąg wiał bardzo porywisty wiatr, było bardzo ślisko a dodatkowo była spora odwilż. Temperatura sięgała prawie 8 stopni Celsjusza co było niewątpliwie sporym zaskoczeniem w środku zimy. Dla mnie utrudnienie, ale ostatecznie był plan B.
SESJA NARZECZEŃSKA W GÓRACH TO IDEALNY SPOSÓB NA ZAPOZNANIE SIĘ Z FOTOGRAFEM ORAZ APARATEM
Całą sesję zrobiliśmy w okolicy wodospadu Kamieńczyk oraz przy zaporze wodnej na Łomnicy. Warunki może nie były idealne, bo tak jak pisałem wcześniej dość mocno wiało ale cała trójka dała z siebie wszystko ! Od samego początku złapaliśmy “flow” oraz kontakt i tym o to sposobem dobrze bawiliśmy się podczas całej sesji. Światełko, które dała natura oraz brak ludzi tylko nam przy tej sesji pomogło. Sara z Łukaszem nie krępowali się turystów a ja z moją żoną mogłem swobodnie pracować.
Sesja narzeczeńska w górach ostatecznie okazała się bardzo dobrym pomysłem, bo kolejny raz mogłem również odpocząć w górach a dodatkowo przy tym odkryć nowe miejsca na sesje ślubne czy inne sesje zdjęciowe. Z całego udanego wyjazdu powstała historia, która stworzyłem wspólnie z moją żoną.
Jak nam poszło? Zobaczcie sami
Chcesz zobaczyć inną sesję zrobioną w okolicach Dolnego Śląska? kliknij —>Tu
Bardzo lubię! Szczególnie ostatnią część – na górze. Zazdroszczę miejsca no i pogody bo światło przez drzewa, miodzio 😉
Chłodny klimat, ale ze zdjęć bije ciepło. Piękne okoliczności przyrody.
Śnieżka… też niedawno szukałam tam śniegu 🙂 Zdjęcia piękne.
Piękne, klimatyczne fotografie <3
Dziękujemy za wspaniały klimat zarówno na sesji jak i na samych zdjęciach! Z niecierpliwością czekamy na Maj !! 🙂
Sesje narzeczeńskie to moje ulubione, bardzo ładne kolory i fajne kadry. Podoba mi się ta historia bardzo.