UŚKA & ŁUKASZ | MAGICZNY ŚLUB W APULII | CEREMONIA ŚLUBNA W OGRODZIE
Każdy z nas ma swój ulubiony kraj/miasto, do którego uwielbiamy wracać ze względu na ludzi, jedzenie, kulturę czy inne nasze spostrzeżenia. Takim krajem jest dla mnie słoneczna Italia, którą zawsze wszyscy kojarzymy z makaronami, pizzą, parmezanem, oliwą z oliwek, oliwkami oraz wspaniałymi winami. Nie sposób od tego uciec, ale od 2015 roku, kiedy pierwszy raz byłem w Wenecji na sesji, co roku bywam kilka razy w tym kraju nie tylko na zdjęciach, ale również na wypoczynku.
Tym razem połączyliśmy przyjemność z pożytecznym, czyli praca i wakacje. Uśka & Łukasz zaprosili mnie oraz moją żonę, abym mógł im uwiecznić Ich ślub w Apulii. Co tu dużo mówić. Byłem bardzo podekscytowany całym wydarzeniem i czekałem na nie kilka miesięcy. Pomyśleć, że cały pomysł zrodził się na wakacjach w Maroko a dokładniej w Marrakech, gdzie spotkaliśmy się na obiadokolacji. Tak dobrze czytacie. Byliśmy dokładnie w tym samym momencie, w tym samym mieście a dodatkowo była jeszcze inna para, z którą ostatecznie również widzę się pod ołtarzem. Lets begin !
ŚLUB W APULII – PRZYGOTOWANIA WŚRÓD OLIWNEGO GAJU
Mieszkaliśmy kilka km od zabytkowego miasta Ostuni a dokładniej w Masseria Lamatroccola. Tam też odbywało się całe wesele. Nie powiem, ale miejsce od samego początku mnie urzekło. Od samego rana prace szły pełną parą. Klaudia z Talk About Love od rana szalała z robieniem dekoracji, ustawianiem talerzy oraz krzeseł czy rozporządzeniami dla innych. Czas przecież nie jest z gumy i w pewnym momencie nagle zrobiła się godzina 14:00. Czas więc rozpocząć rytuały. Łukasz wraz ze swoim bratem w jednym pokoju oraz Uśka ze swoimi najbliższymi w drugim.
Jak to u Pana Młodego – dużo czasu tam nie potrzeba. A jak to wyglądało u Panny Młodej? Od zrobienia włosów, makijażu, lampki prosecco po rozmowy z najbliższymi. Stres sięgał zenitu, a co za tym szło, robiła się lekko nerwowa atmosfera. Godzina zero wybiła więc czas na „główne danie” wydarzenia.
ŚLUB W APULII CZYLI ZAŚLUBINY WŚRÓD KAKTUSÓW W PEŁNYM SŁOŃCU
Tak jak wcześniej też pisałem, pogoda dopisała nam w tym dniu w każdej kwestii. Jeszcze chwilę przed zaślubinami, które prowadziła Klaudia państwo młodzi chcieli siebie zobaczyć w pełnej krasie. Już od samego początku poleciały łzy szczęścia a po chwili wybuchła wielka radość. Potrzebowali chwili, aby ostudzić emocje, ponieważ największe jeszcze przed nimi. Po chwili dumnie i z uśmiechem na twarzy zjawili się w miejscu ceremonii, gdzie czekała na nich najbliższa rodzina.
Szczególnym momentem zaślubin było odczytanie listów, które Uśka & Łukasz sami własnoręcznie napisali. Nie często zdarza się, gdzie łza leci jedna za drugą. Wszystkiemu towarzyszy żar lejący się z nieba a ja mam możliwość fotografowania tej sytuacji. Co tu dużo mówić. Było pięknie aż do tego stopnia, że i mi sama poleciała łezka.
PRZYJĘCIE WESELNE NA POWIETRZU JAK W WYTWORNEJ RESTAURACJI
Po emocjonalnych życzeniach przyszedł czas na wykwintny włoski obiad, o który zadbała restauracja Al Solito Posto z Ostuni. Prawdziwa carbonara, pizza neapolitana, mnóstwo serów, wina oraz klasycznie szampan. Oczywiście dań było więcej, ale nie jestem w stanie nawet tego wymienić, bo było naprawdę bardzo dużo jak na 13 osób. Czego chcieć więcej?! Torta ! I był ! Państwo młodzi dostali go w prezencie od właścicieli obiektu, na którym się znajdowaliśmy. Mało tego… był przepyszny ! Po części degustacyjnej przyszedł czas na rozmowy przy kieliszku wina a chwilę później? Na klasyczny pierwszy taniec przy basenie wśród rodziny. Zazwyczaj nie trwa to długo a tutaj? Poszli na całość i zatańczyli cały utwór.
Coś innego, coś wartego uwagi a dodatkowo bardzo ładnie zatańczone. Ocena 9/10 za brak skoku do wody na sam koniec (kurcze to byłby finał wtedy). Mieliśmy dłuższą chwilę podczas zachodzącego słońca na sesję zdjęciową, którą spokojnie mogliśmy zrobić w samej posiadłości. Opcji mnóstwo więc po prostu zaczęliśmy robić a niebo coraz bardziej nas zaskakiwało. Tak zwyczajnie powiem, ale żal było nie skorzystać z tego co dała natura tego dnia. Wydawało mi się, że o godzinie 22:00 nastąpi koniec. Nic z tych rzeczy. Zapragnęliśmy się pobawić jak na dobrym Polskim weselu ! Myślicie, że 13 osób nie dało rady? Zdziwilibyście się jak klasyczny „jamnik” rozkręcił wesele na świeżym powietrzu.
Czas uciekał niemiłosiernie a następnego dnia były loty do domu co niezmiernie mnie przekonało do tego, że czas bardzo szybko płynie z fantastycznymi ludźmi. My nie chcieliśmy iść spać, ale niestety musieliśmy. Pomogła nam w tym gwałtowna burza, która rozhulała się chwile po północy co oznaczało tak naprawdę koniec włoskiej przygody. Smutek i żal, że tak szybko, lecz zostają wspomnienia. Magiczny ślub w w Apulii -pięknie i niech tak zostanie !
Organizacja: Talk About Love
Catering: Ristorante Al Solito Posto
Miejsce: Masseria Lamatroccola
Buty Panny Młodej: Kazar
Złota Opaska: PARFOIS
Naszyjnik: H&M
Buty Pana Młodego: PRIMAMODA
Garnitur: Reserved
Pudełeczka Na Obrączki: Voeu Du Coeur
Złote Sztućce, Świeczniki, Serwety: APP Wypożyczalnia Dekoracji
Album Na Księgę Gości: Papendekle – albumy na wspomnienia
Jeżeli jesteście ciekawi jak Klaudia z Talk About Love opisała swój wkład w ten ślub kliknijcie —-> Tu. Uśka przygotowała również wpis odnośnie organizacji jakim był ślub w Apulii a dokładniej w okolicy Ostuni. Jesteście ciekawi jak to wyglądało z perspektywy panny młodej? Kliknijcie —> Tu
Piękne miejsce, kameralnie , klimacik.. chciało by się tam być! 🙂 fajnie!
Przezacny materiał, jest w tym jakieś feng shui że czuje że wszystko jest na właściwym miejscu, bez zbędnego zdjęcia. Chylę czoła!
Petarda! Cudowni ludzie, cudowna pogoda, wiosenne światło, świetne kadry – jestem oczarowana!
Mega energetyczny materiał. Wspaniale się to ogląda! Brawo!
Energia, emocje, uczucia pięknie uchwycone. Super reportaż.
Świetny reportaż!
Jest pięknie! Świetnie uchwycone, autentycznie chciałoby się tam być
Super reportaż! Mało ludzi, ale wpis przedstawiony w tak ciekawy sposób, że ogląda się z przyjemnością 🙂
To było jedno z piękniejszych wesel jaki przyszło mi organizować, a już na pewno najbardziej wyjątkowe! Dzięki Łukasz za ciepłe słowa <3 reportaż jest przepiękny, super mieć takie zdjęcia w swoim portfolio!
P.S Łukasz dzielnie towarzyszył mi dzień przed uroczystością w pleceniu girlandy na stół i zrywaniu kwiatów na nią ! 🙂
Mi posotaje napisać skromnie : jeszcze raz dziękujemy, jesteś w tym dobry. To był dobry wybór!
Czemu ja tego nie widziałem wcześniej ? Mega dobre !
Reportaż, który dobrze pokazuje atmosferę tego dnia. Świetny klimat i mnóstwo mocnych klatek !!!
Co za klimat! Tutaj gra absolutnie wszystko! Oddanie atmosfery perfekcyjne! Aż chciałoby się tam teraz zaraz przenieść i wypić chłodne prosecco!
Świetne miejsce na wesele <3 Perfekcyjnie oddany klimat na zdjęciach
No jest magia! Bardzo dobry reportaż 🙂
Bardzo fajny, przyjemny materiał. Jest moc!
Fajny klimat!
Przepiękne repo… petarda!!!!!!!! Wszystko tu zagrało idealnie! Jest moc!
Popi, to jest tak dobre, jak włoskie jedzenie. Uwielbiam!
Tak, dobre jak neapolitańska pizza 😉
Jest tu wszystko, czego trzeba! Klimat, momenty, czad!
Świetny reportaż, każde kolejne zdjęcie ogląda się z zapartym tchem, a mini sesja to jak dla nas absolutny sztos ! Jedyne do czego można się przyczepić to, że po obejrzeniu zdjęć nasza tęsknota za Włochami wzrosła o 100 % ! 🙂
13 osób? Wcale tego nie widać. Jest momentami tak gęsto, że myślałem, iż uzysles metody klonowania ludzi aby pokryc kadr.
Turbo!
Świetmy reportaż.
jakie miejsce!!! jakie kolory!!! i ta zielen ;o
Klimat, kolorki, momenty! Klasa jak zawsze;)
To jest mega repo! 🙂 świetne warunki zazdro 😀
Baam!
bardzo mi się podoba różnorodność <3
Szczęka opada. Zazdraszczam!
Popi w formie uderza z przytupem! Świetna robota.
Że ja nie widziałem tego wcześniej. Trullo robi robotę. Ładny plenerek
Fajna różnorodność kadrów i ten zachód słońca <3