ZARĘCZYNY W TATRACH | ALICJA & BARTEK
Kiedy słyszysz przez telefon temat “zaręczyny w Tatrach” i to nie jest żart myślisz sobie wtedy… Wariat jak nic.
1700 km w dwie strony w ciągu 2 dni po to, by uwiecznić jedną z chwil wartych wszystkiego oraz usłyszeć 3x Tak. Na zaręczyny wybraliśmy celowo miejsce, jakim jest Rusinowa Polana. Jest to lokalizacja jedna z nielicznych, gdzie możemy wschód słońca zobaczyć w pełnej krasie. Pomyśleć, że dzień wcześniej trafiliśmy na burzę i nie wiedzieliśmy, czy nasz misterny plan w ogóle wypali.
ZARĘCZYNY W TATRACH? GENIALNY POMYSŁ NA PREZENT
Na szczęście tylko na panice się skończyło. A ile strachu i niepewności było w momencie, kiedy zaczęliśmy robić zdjęcia i czy Ala powie Tak Tak Tak… Dobrze,że był to tylko nasz męski wewnętrzny niepokój. Wszystko skończyło się na wielkiej radości, mojej łezce w oku i szczęśliwej podróży powrotnej.
Takie wypady mimo wielkiego zmęczenia są dla mnie bardzo wyjątkowe. Oby częściej i w takie miejsca jakim są nasze góry <3
Zobaczcie jak to wszystko wyszło 🙂
Jeżeli chcecie zobaczyć inną sesję w górach kliknij —> Tu
Łezka w oku jak nic, aż mi się przypomniały moje zaręczyny! No cóż, dla takich chwil warto, zawsze i wszędzie, ekstra sesja <3
naprawdę super robota!
I jak tu nie kochać Gór?!
Super para, super wydarzenie, super kadry!! Zazdroszczę 🙂
Świetne. Prawdziwe, czułe, pełne emocji. Ale psychodeliczna owca rządzi 😀
uwielbiam takie pomysły!
Świetny materiał!
Fantastyczne kadry, pełne emocji, prawdziwej radości i… górskiego powietrza! Gratuluję fantastycznych umiejętności budowania klimatu!
Sesja, jakby złota godzina trwała cały dzień! Pięknie!