M & M czyli Marta i Mariusz. Ślub, na który czekałem od momentu poznania tych ludzi. Oaza spokoju, kwitnąca miłość oraz niesamowita historia ich poznania sprawiła, że od momentu zrobienia sesji narzeczeńskiej byłem spokojny o ich plan przygotowań na najważniejszy dzień w życiu.
Dziękuje Wam, że mogłem uczestniczyć w tym cudownym dla Was dniu oraz, że mogłem
zrobić dla was najważniejsza pamiątkę życia.
Świadomy reportażysta, dużo smaczków reportażowych, emocji.
Bardzo przyjemny reportaż. Świetnie !!!
I ja się zalapalam na kilku zdjęciach 😀 jak zawsze pięknie 🙂
Cud, miód…Pozdrawiam !